Parlament Europejski wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny do wydania nakazu aresztowania Łukaszenki
Parlament Europejski przyjął nową rezolucję w sprawie Białorusi. Stwierdzono w niej, że Łukaszenka jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne na Ukrainie na równi z Putinem. Białoruskie siły demokratyczne przedstawiły dowody na to, że nakazywał deportację dzieci z okupowanego terytorium Ukrainy na Białoruś.
W marcu Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania Władimira Putina i pełnomocnika Federacji Rosyjskiej do spraw dzieci Marii Lwowej-Biełowej. Są podejrzani o deportowanie dzieci z okupowanych terytoriów Ukrainy do Rosji.
Narodowy Zarząd Antykryzysowy pod przewodnictwem Pawła Łatuszki wszczął śledztwo w sprawie udziału Łukaszenki w deportacjach ukraińskich dzieci. Zebrali dowody jego winy i przekazali je Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. Później sam Łukaszenka przyznał, że przeznaczał pieniądze na deportację dzieci.
Z raportu na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego wynika, że do obozów dziecięcych na Białorusi deportowano ponad 2150 dzieci. Tam reżim próbuje ich zrusyfikować i narzucić im swój światopogląd. W rezolucji zaznaczono, że Łukaszenka ponosi taką samą odpowiedzialność za te zbrodnie wojenne, jak Władimir Putin i Marija Lwowa-Biełowa, dlatego Parlament Europejski wzywa Międzynarodowy Trybunał Karny do rozważenia wydania analogicznego międzynarodowego nakazu aresztowania Łukaszenki.
Rezolucja wzywa reżim Łukaszenki do zaprzestania stosowania przemocy, tortur, represji i propagandy, a jednocześnie do zaprzestania wspierania Rosji w wojnie z Ukrainą.
Zaleca się, aby Unia Europejska zamiast przedstawicieli reżimu Łukaszenki zapraszała białoruskie siły demokratyczne na wszystkie wydarzenia dotyczące Białorusi.
Liderka demokratycznej Białorusi Swiatłana Cichanouska zwróciła się do Parlamentu Europejskiego i wezwała do poparcia europejskiej perspektywy Białorusi.
„W przeciwieństwie do wojny w Ukrainie, nasza wojna jest cicha. Lecz cel Kremla jest dokładnie taki sam: przekształcenie suwerennego państwa — Białorusi — w kolejnego satelitę w pełni zależnego od Moskwy. […] Białorusini chcą usłyszeć, że nasz kraj nie zostanie oddany Putinowi jako nagroda pocieszenia” — podkreśliła Cichanouska.