To jest nasza wojna o sprawiedliwość i pamięć o sierpniu 2020 roku”
Dwa lata temu, 9 sierpnia 2020 roku, na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, których wyniki zostały sfałszowane. Ten dzień stał się punktem bez powrotu w historii współczesnej Białorusi. Centrum obrony praw człowieka „Wiosna” w liczbach przedstawia bezprecedensowo tragiczną sytuację praw człowieka na Białorusi, a obrońca praw człowieka Paweł Sapelko komentuje ją, jednocześnie apelując o zgłaszaniu represji obrońcom praw człowieka:
9 sierpnia jeszcze długo będzie pamiętną datą — jest to dzień nadziei i bólu, kiedy zwolennicy demokracji zagłosowali za postępową przyszłością, a zarazem przeciwko dyktaturze, a obrońcy totalitarnego modelu państwa zaczęli owijać drut kolczasty wokół i tak kruchego i pozbawionego wolności bytu białoruskiej państwowości.
Według Centrum obrony praw człowieka „Wiosna”, w ciągu 2 lat od rozpoczęcia kampanii wyborczej liczba więźniów politycznych na Białorusi wzrosła niemal 50-krotnie – obecnie z powodów politycznych więzione są 1262 osoby. Do dziś nie zostały zbadane sprawy śmierci Aleksandra Tarajkouskiego, Hienadzia Shutaua, Aleksandra Vikhora, Romana Bandarenki i Witolda Aszurka, a osoby odpowiedzialne za ich śmierć nie zostały ukarany.
Więźniowie polityczni, którzy są dla obecnych władz zakładnikami, to nie jedyna strata dla społeczeństwa obywatelskiego: tysiące osób zmuszono do opuszczenia kraju pod groźbą bezprawnego pozbawienia wolności i tortur i do ułożenia swojego życia od nowa, setki zlikwidowanych organizacji pozbawiono możliwości zrobienia czegoś, czego nie mogło lub nie chciało dać ludziom państwo. To wszystko tak czy inaczej wpłynie na społeczeństwo.
Siedmiu pracowników „Wiosny” nadal przebywa w więzieniu za swoją pozycję obywatelską i sprzeciw wobec działań władz. Są to: prezes „Wiosny” Aleś Bialacki, wiceprezes Walenty Stefanovich, prawnik Uładzimir Labkovich, koordynatorka wolontariuszy Marfa Rabkova, kierownik oddziału w Homlu Leanid Sudalenka oraz wolontariusze Tatsiana Lasitsa i Andrei Czepiuk. Ci, którzy bronili praw Białorusinów, sami trafili za kraty.
Siedmiu obrońców praw człowieka, którzy trafili do więzienia to cena, jaką „Wiosna” zapłaciła za swoją działalność na rzecz praw człowieka. Trzydziestu pracowników mediów w więzieniu i dziesiątki, którzy byli aresztowani — oto cena, którą zapłaciły demokratyczne media za swoje prawo do poszukiwania i rozpowszechnienia pełnej i prawdziwej informacji.
Obrońca praw człowieka „Wiosny” Paweł Sapelko wzywa Białorusinów, aby nadal informowali o każdym znanym fakcie represji:
Nawet w sytuacji totalnego zastraszenia prosimy Białorusinów, by nie milczeli — by informowali nas o każdym znanym przypadku tortur, okrucieństwa i umotywowanego politycznie pozbawienia wolności lub skazania na inne rodzaje kar. Dlatego że nawet dzisiaj, zastraszając ludzi propagandowymi filmami i grożąc im bezprawnymi lub niewspółmiernymi karami pozbawienia wolności, reżim nadal boi się prawdy oraz obiektywnej i rzetelnej oceny sytuacji na Białorusi.