Więzień polityczny Igor Lednik zmarł w niewoli
Jak podaje Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiosna”, kolejny więzień polityczny, działacz publiczny Igor Lednik, zmarł w wieku 64 lat. Więzień polityczny miał orzeczenie o niepełnosprawności drugiego stopnia z powodu choroby serca, ale mimo to został skazany na karę pozbawienia wolności.
Według raportu medycznego stan zdrowia Igora Lednika uległ znacznemu pogorszeniu, mężczyzna przeszedł operację przewodu pokarmowego. Przyczyną śmierci więźnia politycznego było zatrzymanie akcji serca. Lekarze próbowali go reanimować, lecz bezskutecznie.
Został skazany na trzy lata więzienia za „oczernianie Łukaszenki” za publikację w czasopiśmie „Stanowisko” (biał: „Pazicyja”) partii „Białoruska Socjaldemokratyczna Hramada”. Z materiałów sprawy wynikało, że rzekomo zawierała ona „celowo umieszczone fałszywe informacje dyskredytujące i upokarzające honor i godność Łukaszenki, połączone z oskarżeniem o szczególnie poważne zbrodnie, w tym przeciwko bezpieczeństwu ludzkości”.
Pikiety pamięci aktywisty i działacza publicznego odbyły się w Białymstoku, Warszawie i Krakowie.
To już piąty więzień polityczny na Białorusi, który zmarł w niewoli.
Pierwszym znanym przypadkiem śmierci więźnia politycznego za kratami była śmierć 50-letniego aktywisty z Brzozówki, Witolda Aszuraka.
Na nagraniu z monitoringu z kolonii karnej mężczyzna wyglądał na wycieńczonego i ledwo trzymał się na nogach. Kiedy rodzinie pokazano jego ciało, okazało się, że jego głowa była prawie całkowicie zabandażowana. Komitet Śledczy oświadczył, że śmierć więźnia politycznego nie miała charakteru kryminalnego, i wciąż nie wszczął postępowania karnego.
Kolejną śmiercią był zgon 61-letniego więźnia politycznego, blogera i działacza publicznego z Pińska, Mikałaja Klimowicza. Miał niepełnosprawność drugiego stopnia z powodu choroby serca, przeżył udar mózgu i skomplikowaną operację serca.
Kilka miesięcy później 57-letni więzień polityczny Aleś Puszkin zmarł na oddziale intensywnej terapii. Miał perforację wrzodu. Artystę już nieprzytomnego przywieziono do szpitala, jego serce zatrzymało się na stole operacyjnym.
W styczniu tego roku 50-letni więzień polityczny Wadzim Chraśko zmarł na zapalenie płuc. Według obrońców praw człowieka z „Wiosny” Wadzim chorował w więzieniu. Mężczyznę zabrano do szpitala, kiedy nie można już było go uratować.